[12] TEMAT NUMERU | To teżwtedy narodziła sięAkcjaAutokarowa? Tak. To działanie, które praktykujemy po dziś dzień. Ułatwia ono instalatorom dojazd na nasze wydarzenie. W organizacji Akcji Autokarowej pomagają hurtownie partnerskie Grupy SBS, tam się można zapisać na wyjazd, dostać informacje na temat Targów. Dzięki Akcji Targi stają się okazją także dla naszych Partnerów do konsolidacji relacji z fachowcami, z którymi współpracują na co dzień. A jakie były główne cele i założenia pierwszych Targów SBS? Na co Państwo liczyliście, organizując to wydarzenie? Tak jak wspomniałem, chodziło o stworzenie przestrzeni, w której instalatorzy będą mogli ze sobą rozmawiać, budować relacje z dostawcami, spotkać się w luźnej atmosferze i niejako przy okazji zapoznać się z najnowszymi produktami i technologiami. Przede wszystkim chcieliśmy stworzyć miejsce, które posłuży instalatorom do nawiązywania kontaktów z producentami, wymiany doświadczeń, albo po prostu miłego spędzenia czasu. Liczyliśmy na to, że Targi staną się ważnym wydarzeniem dla branży i przyczynią się do jej rozwoju. I dziś, z perspektywy czasu z ogromną satysfakcja obserwujemy, że wracają nasi stali goście, przyprowadzają ze sobą nowe osoby, trzymają się w grupach, które stworzyły się u nas, na Targach SBS. No właśnie, z perspektywy 18 lat jak Pan ocenia - udało się? A czy 3500 gości oraz 112 marek oferowanych przez wystawców na ostatnich Targach o czymś świadczy? Zdecydowanie tak. Mimo tego, że w 2007 roku rynek targów branży instalacyjnej był już rozbudowany, to brakowało wydarzenia, które byłoby w pełni dedykowane instalatorom. Nasze Targi, oprócz stricte praktycznego podejścia do branży, miały się wyróżniać przede wszystkim klimatem. Stworzyliśmy miejsce, w którym instalatorzy czują się dobrze, jak u siebie. Ważne dla nas było doświadczenie jakie zbiorą nasi goście. Od początku stawialiśmy na budowanie dobrych relacji, bo tylko na nich można było oprzeć dalszą, biznesową współpracę. Oczywiście wszystko okraszone zawsze było i jest Targi Grupy SBS Serce instalacyjnej Polski Szaleństwo? Być może. Ale jakie efektywne! Zaczynaliśmy od skromnego spotkania, a dziś organizujemy imprezę, która jest kluczowymwydarzeniemw branży instalacyjnej. Podobno „szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać różnych rezultatów”. - My to rozumiemy i dlatego ciągle się rozwijamy – mówi Maciej Korycki, Dyrektor i Członek Zarządu Grupy SBS, w rozmowie o jubileuszowych Targach, które stały się obowiązkowym punktem w kalendarzu każdego instalatora. Panie Dyrektorze, jak zrodził się pomysł stworzenia Targów SBS? Jaka była inspiracja i potrzeby, gdy organizowaliście pierwsze Targi w 2007 roku? Pomysł zrodził się z obserwacji rynku i chęci stworzenia platformy, która umożliwi bezpośredni kontakt producentów z instalatorami. W 2007 roku dostrzegliśmy lukę w ofercie targowej, która naszym zdaniem nie do końca odpowiadała na potrzeby naszej branży. Ludziom brakowało kontaktu bezpośredniego i spotkań, z produktami w tle, a nie na pierwszym planie. Chcieliśmy stworzyć wydarzenie, które owszem – będzie skupiać się na praktycznych aspektach pracy instalatora, prezentujące nowości technologiczne i umożliwiając wymianę doświadczeń, ale to wszystko musiało się odbywać w atmosferze przyjacielskiego spotkania, a nie prezentacji oferty i sprzedaży. Pierwsza edycja Targów odbyła się w 2007 roku w Strykowie koło Łodzi i jesteśmy tam do dziś. To serce instalacyjnej Polski. Od samego początku wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem zarówno wystawców, jak i odwiedzających.
RkJQdWJsaXNoZXIy MTI4OTM2MQ==